Domowe mleko migdałowe
Już od dłuższego czasu myślę o pewnych zmianach w diecie naszej rodzinny. Zewsząd docierają do mnie informacje jak odżywiać się zdrowo, czyli tak by jedzenie wpływało dobroczynnie na organizm. Przykładam dużą wagę do tego co jemy w ciągu dnia, ale nie wariuję jeśli mamy ochotę na parówkę czy czekoladę. Staram się by nasza dieta była prawidłowo zbilansowana, żeby nie brakowało w niej owoców, warzyw, kasz i dobrej jakości mięsa i ryb. Są jednaj obszary w naszej diecie, które wymagają modyfikacji. Zmian chce dokonywać powoli i systematycznie. Tak aby mój cudowny mąż boleśnie nie odczuł braku standardowych produktów.
Wydaję mi się, że wszystkie aktualne, błędne nawyki żywieniowe wynikają z braku świadomości. Jesteśmy narażeni na wszechogarniające reklamy, które przekonują nas, że niektóre "wątpliwe" wybory są dla nas odpowiednie. A czy są? Okaże się pewnie za jakieś 25 lat.
Jedno co mnie przekonuje w 100% to tradycja. To co jedli nasi dziadkowie i pradziadkowie było dobre i zdrowe. Powinniśmy wrócić do sprawdzonych wzorców. Co prawda świat idzie do przodu i wymusza pewne standardy, trudno teraz znaleźć w mieście chętnego do zabicia świni i zrobienia kiełbasy, ale upieczenie chleba na zakwasie (przepis TUTAJ albo TU ) nie wymaga od nas żadnych moralnych ustępstw i tajemnej wiedzy. Niektórych zmian musimy dokonać dla naszego dobra, dla dobra naszych dzieci, "faszerowanych" mięsem z antybiotykami, czekoladopodobnymi wafelkami i żółtym serem z barwnikiem i niezliczoną ilością E w składzie.
Ja wyeliminowałam już z naszej lodówki jogurty, śmietanę i majonez. Teraz przyjdzie czas na żółty ser i mleko, których jemy zdecydowanie za dużo.
Picie mleka krowiego to bardzo kontrowersyjny temat. Jest wiele teorii dotyczących tego tematu, podobno 70% dorosłych ludzi nie toleruje laktozy, a dzieci nie powinny go pić bo przyczynia się do pojawienia alergii i anemii. Niestety nie posiadam wiedzy, która dałaby mi możliwość rozstrzygnięcia istniejących na ten temat sporów, po za tym jesteśmy z mężem zwolennikami spiskowej teorii dziejów, więc boję się nawet zagłębiać w temat. Mimo wszystko nic nie stoi na przeszkodzie by ograniczyć produkt, który budzi tak skrajne opinie, zwłaszcza jeśli je się go codziennie.
Zaczynam szukać alternatywy dla mleka krowiego. Na pierwszy ogień idzie mleko migdałowe.
Do zrobienia domowego mleka migdałowego potrzebujemy:
- 150g migdałów,
- 3 szklanki przegotowanej wody,
- dwa suszone daktyle (opcjonalnie).
1. Namocz migdały na noc, napęcznieją i będą miały bardziej wyrazisty smak.
Nie trzeba ich obierać – chociaż jeśli ktoś woli tak zrobić, to oczywiście może (trzeba to jednak zrobić po około kwadransie od zalania gorącą wodą).
2. Rano wylej wodę i przepłukaj migdały na sitku.
3. Wsyp migdały do blendera zalej wodą, dodaj daktyle( będzie nieco słodsze i smaczniejsze) i zblenduj.
4. Użyj wyparzonej gazy, bądź pieluchy tetrowej i przelej przez nią płyn, tak aby pozostały suche, sproszkowane migdały. Możesz ich użyć do ciasteczek owsianych, albo jako spód tarty (może i ja tak zrobię).
5. Mleko w zamkniętej butelce trzymaj w lodówce przez max. 3 dni.
Jutro spróbuję latte i koktajlu owsianego na bazie tego mleka;);)
Smacznego!!!
Komentarze
Prześlij komentarz