niekończąca się historia..

Dzień zaczynamy od leniwego uśmiechu.
Mimo tego, że snu wciąż za mało, że przerywany kilka razy.
Kaszel nie daje spokoju, a katar spowalnia ruchy.
No i ten płacz...złośliwy i  powracający.
Ale nie poddajemy się.
Walczymy.
O gorące owsianki,
o kawę ze spienionym mlekiem,
o pranie świeże i pachnące,
o zapach pieczonego ciasta,
o smaczny obiad z kaszą jaglaną,
o pościel gdzie poduszka z kołdrą mają chociaż podobne poszewki,
o delikatny makijąż,
o nową garderobę,
o kilka chwil dla siebie (nawet przy sprzątaniu),
o ciepłe piwo z miodem,
i o nadzieję,
że Laura dziś zaśnie o 19-stej, a nie jak zwykle o 22,
że nie obudzi się w nocy, inaczej niż zwykle,
że nie będzie miała gorączki i dręczącego, świszczącego oddechu;)

Chcę by miała wyjątkowe dzieciństwo,
by niczego jej nie brakowało,
by była prawidłowo stymulowana
i czuła się bezpiecznie.
Marzę, o tym by miała inny stosunek do życia niż rodzice,
by świat nie miał dla niej granic,
by była silna i nigdy nie czuła się gorsza od innych,
by miała ogromną wyobraźnię i nie bała się marzyć,
by miała szeroki horyzont i otwartą głowę.

Dlatego
mimo zmęczenia czytam jej w nocy ulubioną książeczkę,
mimo frustracji po raz setny udaję kurę (ko-ko-ko),
mimo bólu gardła opowiadam jej bez przerwy o życiu,
mimo ciekawego filmu idę ją kąpać,
mimo pragnienia nie przerywam zabawy,
pozwalam jej poznawać świat i eksplorować otoczenie.

Bo jej potrzeby są dla mnie najważniejsze...








 

Komentarze

  1. Zastanawia mnie dlaczego u Was są takie problemy ze snem. Może zęby tak odczuwa? Napisz jak Laura spędza dzień.
    U nas jak wyszły czwórki noce w końcu przesypia, ale śpimy razem. Jakoś nie mam serca kłaść jej do małego łóżeczka.

    OdpowiedzUsuń
  2. hmm, ja już sama nie wiem..Laura nigdy nie spała w dzień(od 1 dnia w domu), teraz zdarza jej się kilkunastominutowa drzemka, ale usypia tylko przy cycku. O 19 nawet nie myśli o pójściu spać, dopiero jak juz wie,że wszyscy pójdą spac to dopiero łaskawie ułoży się ze mną do łózka;)Jak wyglada jej dzien??nie jest najlatwiejszym dzieckiem jakie znam..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze jest według mnie to, aby robić wszystko o stałych porach: jedzenie, drzemka, spacer, kładzenie spać wieczorem itp.
      Brat cioteczny mojego dziecka (młodszy o 2 tygodnie) też nie chce usnąć wczesnym wieczorem, bo rodzice nie przykładają uwagi właśnie do stałych pór czegokolwiek.
      Nie rób drzemek po południu, bo tym bardziej nie uśnie wieczorem. Pamiętam, że u nas drzemka popołudniowa odeszła jakoś po skończeniu roczku. Zauważyłam, że nie usypia mi tak jak powinna na drugą drzemkę, więc ją zabrałam, na początku było ciężko, bo męczyła się do wieczora, ale przetrwałyśmy to.
      Aktualnie ma drzemkę od ok.10:30 do 12-13:00, jeśli widzę, że pośpi dłużej niż godzina 13 to zwyczajnie ją budzę, bo wieczorem nie uśnie planowo - wożę ją po domu wózkiem. Ta pora drzemki cały czas się przesuwa, zależy kiedy wstanie, ale najpóźniej kładę ją około 11-ej. I jeszcze przed drzemką wychodzę z nią na dwór żeby się trochę zmęczyła, wtedy śpi lepiej.
      Jeśli nie chciałaby Ci usnąć przy piersi przed południem to włóż ją do wózka i wóź tak jak ja.
      Co do wieczora to ja kładę Olę teraz między 20:20 a 20:50 - też zależy w jakim stopniu jest zmęczona i ile trwała drzemka w dzień, a raczej, o której godzinie się skończyła. Kładę się z nią i karmię. Czasami zdarzają się wieczory kiedy położę ją za wcześnie i nie chce usnąć, więc przynoszę wózek. Nie czekam do następnego podania piersi, bo straciłabym wieczór, a poza tym nie chcę żeby pierś był dla niej jak smoczek. Potem jak uśnie w wózku przenoszę ją do łóżka.
      Pisałaś, ze wracasz do pracy, więc myślę, że powinnaś trochę redukować karmienia. Co jakiś czas zabieraj jedno i zastępuj innym posiłkiem.
      Ja karmię w tej chwili już tylko rano jak mała się obudzi i wieczorem do snu. Jeszcze na początku roku karmiłam o dwa razy więcej (przed drzemką i po południu po obiedzie). W nocy karmienie zabrałam pod koniec tamtego roku, nie planowałam tego, zobaczyłam, ze Ola potrafi po przebudzeniu usnąć sama. Teraz przesypia noc, ale myślę, że to dzięki temu, że nie męczą jej zęby tak jak wcześniej.
      Jeśli coś Ciebie niepokoi ze snem Laury to pójdźcie do neurologa.
      Nie wiem co jeszcze doradzić. Pamiętaj, że to Ty rządzisz :)

      Usuń
  3. Ale fajna " Buba" :) Mowię tak na wszystkie cudowne dzieciaczki takie okrąglutkie jak Wasza córeczka na tych zdjęciach. Co więcej te określenie przejeli też nasi znajomi...
    U nas dwa razy były problemy z zasypianiem...czyli wszystko sie zmieniło po odstawieniu piersi(8msc życia)Mimo porządku czynności codziennych corka nie potrafiła zasnąc wieczorem tak spokojnie jak zawsze a działo się coś przeciwnwgo...dostawała energii niewiadomego pochodzenia i rozbudzała się w łożeczku. To ustało po ok 3 msc. Potem już zasypiała tylko z nami i tak właściwie jest do tej pory. Dodam, że pierwszą całą noc przespała gdy miała 2,5 msc. Wiec my na brak snu nie narzekaliśmy. Natomiast po tym odstawieniu była bardzo niespokojna i budziła się w nocy i wowczas przytulałam ją, podawałam wodę, głaskałam. Teraz ma 20 msc i przesypia noce jednak zapypia z nami ale odkładamy ją do łożeczka. Drzemkę od dawna mamy jedną od ok 11 do 13 przeważnie na spacerze. Unikamy usypiania w wózku w domu gdyż wowczas dziecko nie może samo się wyciszyć .
    Spokojnie wszystko wróci prędzej czy później:) A to faktycznie mogą być zęby u nas po skończeniu roczku wychodziły 4 jednocześnie a Lila strasznie marudziła i była przyklejona do mnie non stop.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty