Do pierwszych urodzin Laury jeszcze kilka tygodni, ale ja już myślami jestem na imprezie. Po przykrych chrzcinach, postanowiłam, że już nie organizuję rodzinnych przyjęć w restauracji. Moja córka ma za duży temperament i charakter trudny do okiełznania. Mogłaby zareagować tak jak na wspomnianych wcześniej chrzcinach spazmatycznym płaczem, a mój kręgosłup i psychika już tego nie zniesie, dlatego tym razem będziemy świętować w domu. Nasze mieszkanie jest za małe, więc skorzystamy z gościnności moich rodziców. Nowy dom dziadków jest co prawda jeszcze nie wykończony, ale to mi zupełnie nie przeszkadza i mam nadzieje, że naszym gościom też nie będzie. Ma być swobodnie, na luzie i pastelowo. Zaczęłam już buszowanie w internecie w poszukiwaniu dekoracji i plastikowej zastawy :)
A o to kilka inspiracji:
|
Papierowe dekorację, pompony będą na pewno główną ozdobą salonu;) |
|
na pieczenie babeczek może nie być czasu, ale nigdy nic nie wiadomo.. |
|
obowiązkowo na stole muszą znaleźć się świeże kwiaty.. |
|
piękne i smaczne |
|
papierowe słomki już zamówiłam, a do picia będzie cytrynówka(dla dorosłych;)) |
Wszystkie zdjęcia pochodzą z : http://www.pinterest.com/
Komentarze
Prześlij komentarz