MUST HAVE na wakacje
Za kilkanaście dni będziemy nad morzem, mam nadzieje na przespane noce, piękne wschody słońca, słoneczne dni, ciepłe obiady i brak dokuczliwego ząbkowania. Jestem naiwna? Nie!;)Staram się pozytywnie myśleć, podobno to już determinuje sukces;). Wiem jednak, że wakacje z małym dzieckiem to nie przelewki, chcę się do nich przygotować i zaplanować wszystko w najmniejszym szczególe(taka już moja natura;)). Najważniejsze to przetrwać pięciogodzinną trasę. Później będzie już tylko przyjemnie....
Jedziemy samochodem, więc postanowiłam zabrać wszystko co może okazać się niezbędne:
1. Zabawki wodno-plażowe.
Mimo tego, że moja córka nie przepada za zabawkami, bo zdecydowanie woli piloty, telefony (tylko te sprawne i aktualnie używane), telewizory (nie żeby coś oglądała:))zdecydowanie bardziej interesują ją przyciski), długopisy i kalendarze, to nad morzem (nad każdą wodą) na pewno przyda nam się:
-mały basen/miskę/wiaderko, żeby można było zamoczyć małą dupkę i lekko się schłodzić,
-mały namiot, żeby się schować przed słońcem i może zdrzemnąć..
-piłki, różnych rozmiarów i kolorów, nie chciałabym, żeby w poszukiwaniu idealnego rozmiaru przeczesywała całą plażę;
-wiaderka, łopatki, foremki.
Wiem już z doświadczenia, że ile nie wezmę ze sobą i tak będzie za mało.
2. Krem z filtrem
Moja obsesja to ciągłe smarowanie dziecka kremem i wciskanie na główkę czapki. Ostatnio staram się trochę odpuścić, bo wiem, że regularna ekspozycja na słońce stanowi istotne źródło witaminy D, a systematyczne stosowanie kremu z filtrem przeciwsłonecznym znacznie ogranicza wytwarzanie jej na skórze.
W południe kiedy słońce za chmurami, w gorące dni od rana i kilka razy w ciągu dnia smarujemy się filtrem La Roche.
Jeśli jeszcze nie macie kremu z filtrem dla dziecka, lub właśnie się kończy to polecam post porównujący dostępne na rynku kremy u Sroki:
http://www.srokao.pl/2012/04/filtry-dla-dzieci-analiza.html
3. Duża torba plażowa, a w niej koc, ręcznik, napoje, gazeta(moje marzenie i nadzieja...)
4. Intensywnie zastanawiam się nad zakupem iPad'a. Choćby po to by puścić mojej córce w samochodzie jedyną akceptowaną przez nią bajkę "Lipi and Mesi". Może to ją zatrzyma w foteliku choć kilka minut dłużej...?
5. Naszym letnim hitem jest woda termalna, super chłodzi i nawilża skórę(szczególnie opaloną).
6. Aparat.
Nie mogę o nim zapomnieć, bo marze o sesji na plaży w świetle zachodzącego słońca.
Będę miała przy sobie męża, więc wykorzystam jego obecność i zgłębimy tajniki naszego aparatu.
7. Książki.
Już zamówiłam dwie pozycje książkowe z przeznaczeniem na wakacyjną lekturę. "Cząstki przyciągania" dla mnie, "Design" dla Laury.
8. Rowery.
9. Coś dla mamy.
W wakacje nie lubię się malować, ale nie zamierzam straszyć nagim licem:) Zabiorę ze sobą krem BB i ulubioną czerwoną szminkę. To mój tajny patent na różowe policzki, czerwone usta na wieczór i dużo miejsca w kosmetyczce;)
10. Coś dla taty....hmmm
Szampan, mięta i cytryna....
O to zadbamy już na miejscu;)
źródło: https://pl.pinterest.com/ |
Jedziemy samochodem, więc postanowiłam zabrać wszystko co może okazać się niezbędne:
1. Zabawki wodno-plażowe.
Mimo tego, że moja córka nie przepada za zabawkami, bo zdecydowanie woli piloty, telefony (tylko te sprawne i aktualnie używane), telewizory (nie żeby coś oglądała:))zdecydowanie bardziej interesują ją przyciski), długopisy i kalendarze, to nad morzem (nad każdą wodą) na pewno przyda nam się:
-mały basen/miskę/wiaderko, żeby można było zamoczyć małą dupkę i lekko się schłodzić,
-mały namiot, żeby się schować przed słońcem i może zdrzemnąć..
-piłki, różnych rozmiarów i kolorów, nie chciałabym, żeby w poszukiwaniu idealnego rozmiaru przeczesywała całą plażę;
-wiaderka, łopatki, foremki.
Wiem już z doświadczenia, że ile nie wezmę ze sobą i tak będzie za mało.
2. Krem z filtrem
Moja obsesja to ciągłe smarowanie dziecka kremem i wciskanie na główkę czapki. Ostatnio staram się trochę odpuścić, bo wiem, że regularna ekspozycja na słońce stanowi istotne źródło witaminy D, a systematyczne stosowanie kremu z filtrem przeciwsłonecznym znacznie ogranicza wytwarzanie jej na skórze.
W południe kiedy słońce za chmurami, w gorące dni od rana i kilka razy w ciągu dnia smarujemy się filtrem La Roche.
źródło:www.laroche-posay.pl/ |
http://www.srokao.pl/2012/04/filtry-dla-dzieci-analiza.html
3. Duża torba plażowa, a w niej koc, ręcznik, napoje, gazeta(moje marzenie i nadzieja...)
4. Intensywnie zastanawiam się nad zakupem iPad'a. Choćby po to by puścić mojej córce w samochodzie jedyną akceptowaną przez nią bajkę "Lipi and Mesi". Może to ją zatrzyma w foteliku choć kilka minut dłużej...?
5. Naszym letnim hitem jest woda termalna, super chłodzi i nawilża skórę(szczególnie opaloną).
6. Aparat.
Nie mogę o nim zapomnieć, bo marze o sesji na plaży w świetle zachodzącego słońca.
Będę miała przy sobie męża, więc wykorzystam jego obecność i zgłębimy tajniki naszego aparatu.
7. Książki.
Już zamówiłam dwie pozycje książkowe z przeznaczeniem na wakacyjną lekturę. "Cząstki przyciągania" dla mnie, "Design" dla Laury.
źródło: merlin.pl |
8. Rowery.
9. Coś dla mamy.
W wakacje nie lubię się malować, ale nie zamierzam straszyć nagim licem:) Zabiorę ze sobą krem BB i ulubioną czerwoną szminkę. To mój tajny patent na różowe policzki, czerwone usta na wieczór i dużo miejsca w kosmetyczce;)
10. Coś dla taty....hmmm
Szampan, mięta i cytryna....
O to zadbamy już na miejscu;)
Krem BB jest idealny na lato :) Miłego wypoczynku
OdpowiedzUsuńDziękujemy!
OdpowiedzUsuńMy wróciliśmy w tym tygodniu, wiec jestem na bieżąco:) zabawki typu wiaderko, szpadelek kupiłam tam, bo niestety zapomniałam wziąć, basenik tez i się przydał, choć Natasza zdecydowanie wolała morze:) krem z filtrem 50 miałam z Vichy , tez sprawdzony u Sroki ;) co do podróży nass tablet uratował:) moja córeczka nie lubi jeździć za długo , a dzięki niemu udało nam się dojechać do Ustki bez płaczu. Obowiązkowe były książeczki, bo bez nich tez ani rusz. Aparat kolejny ważny punkt:) udanych wakacji!!!
OdpowiedzUsuńKsiążki-postaram się nie zapomnieć (choć w samochodzie na pewno nie będą potrzebne);)Dzięki!
Usuń