Orkiszowo-jaglany chleb z domowej piekarenki
Może jeszcze nieidealny, ale z całą pewnością najlepszy ze wszystkich, które do tej pory upiekłam. Jest bardzo łatwy w przygotowaniu, polecam go wszystkim, którzy rozpoczynają przygodę z pieczeniem chleba. Jest niewymagający, nie potrzebuje zakwasu, nie musi długo wyrastać, wątpię, że mógłby się nie udać. Spróbujcie!!Zachęcam!!
Do wykonania tego pysznego chleba potrzebujemy:
- 300g. mąki orkiszowej (użyłam jasnej typ 1050),
- 200 g. mąki jaglanej,
- 25g. drożdży,
- 3 łyżki siemienia lnianego,
- 3 łyżki nasion chia,
- 1 łyżka płatków jaglanych,
- 1 łyżka sezamu(opcjonalnie),
- 1,5 łyżeczki soli,
- 2 łyżeczki cukru brązowego/ 2 łyżki miodu,
- 2,5 szklanki ciepłej wody.
Wszystkie składniki mieszamy w misce, pozostawiamy na ok. godzinę, lub do podwojenia objętości. Przekładamy do formy, spryskujemy wodą lub olejem. Wkładamy do nagrzanego piekarnika (210st.) na 55 min. W trakcie pieczenia przykrywam chleb papierem do pieczenia (jeśli zbyt mocno się rumieni)
Po upieczeniu wyciągamy z formy i studzimy.
Później spożywamy z masłem, białym serem lub dżemem malinowym.
Do wykonania tego pysznego chleba potrzebujemy:
- 300g. mąki orkiszowej (użyłam jasnej typ 1050),
- 200 g. mąki jaglanej,
- 25g. drożdży,
- 3 łyżki siemienia lnianego,
- 3 łyżki nasion chia,
- 1 łyżka płatków jaglanych,
- 1 łyżka sezamu(opcjonalnie),
- 1,5 łyżeczki soli,
- 2 łyżeczki cukru brązowego/ 2 łyżki miodu,
- 2,5 szklanki ciepłej wody.
Wszystkie składniki mieszamy w misce, pozostawiamy na ok. godzinę, lub do podwojenia objętości. Przekładamy do formy, spryskujemy wodą lub olejem. Wkładamy do nagrzanego piekarnika (210st.) na 55 min. W trakcie pieczenia przykrywam chleb papierem do pieczenia (jeśli zbyt mocno się rumieni)
Po upieczeniu wyciągamy z formy i studzimy.
Później spożywamy z masłem, białym serem lub dżemem malinowym.
Pysznie wygląda...chyba sie skuszę:D
OdpowiedzUsuńzachęcam:)
Usuńwygląda niesamowicie, w weekend wypróbuje przepis:)
OdpowiedzUsuńdaj znać jak smakował:)
UsuńWygląda pysznie. Muszę się któregoś dnia za niego zabrać. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuń