Idzie nowe...

Idzie, jest już naprawdę blisko, czuję ją.
Delikatnie muska nas wiatrem, przynosi chłodne wieczory i jakby lżejsze promienie słoneczne.
Jestem na nią przygotowana mentalnie i nie będę smutna, korzystam z ostatnich ciepłych dni i przygotowuje przyjęcie. Będą obecne botki, szaliki, koc, nowe przepisy na herbatę i dużo ziół parzonych od samego rana.
Lubię jesień, zwłaszcza tę polską, złotą i słoneczną. Na taką czekam od kilku dni. Wiążę z nią ogromne nadzieje. Liczę na spokojne wieczory, przespane noce w nowym łóżku, nabycie kolejnej szafy (tak pożądanej w małym mieszkaniu), relaksujące spacery z córką po parku i karmienie kaczek (tylko ziarnami;)) na stawie.
Mam nadzieje, że uda mi się zrealizować kilka nowych jesiennych postanowień. Chcę zmienić coś w swoim życiu, odetchnąć pełną piersią, zwolnić i zastanowić się nad własną przyszłością. Zacząć żyć tak jak chce i trochę się zmienić. Praca nad moim charakterem to podstawowe zadanie na końcówkę tego roku. Bo w styczniu chce być NOWĄ, ŚWIEŻĄ MATKĄ POLKĄ. Prawdopodobnie nadal na pełnym, domowym etacie, ale może z innym nastawieniem i listą celów do zrealizowania...
Co zrobię:

  • MODA
Mam ogromną ochotę nałożyć koszulkę z przekazem mniej lub bardziej znaczącym i iść w miasto. A co? Pokaże wszystkim co myślę. Mam ochotę na coś wyjątkowego i kolorowego. Pewnie i w tym sezonie kupię jakiś wełniany długi sweter i gruba szarą bluzę z kapturem jak na prawdziwego zmarzlucha przystało, ale marzę też o....:
źródło
lub

źródło


  • URODA
No cóż, w tej kwestii zaniedbania nawarstwiły się niemiłosiernie. Zamierzam odwiedzić kosmetyczkę i zmienić pielęgnację. Przestałam karmić piersią, a to daję mi nowe możliwość. 
Miałabym ochotę też radykalnie zmienić fryzurę. Ostatnio obcięłam włosy, bo już nie dawałam sobie rady z myciem, rozczesywaniem długich włosów, stało się to dla mnie codziennym horrorem. Teraz chciałabym skrócić je jeszcze bardziej i przyciemnić kolor, ale...boję się, że po tym "nikczemnym" posunięciu mogłabym dostać papiery rozwodowe. Muszę mieć się na baczności, bo mój mąż zakupił ostatnio kilka prawniczych książek, czyta je namiętnie i z pewnością mógłby mnie w sądzie zaszachować swoją wiedzą;);)
  • KULTURA
Tej brakuje mi najbardziej. Chce chodzić do kina i teatru. Chce zobaczyć "Lucy" Luca Bessona

źródło

i " Miasto 44" Jana Komasy:

źródło
Niby nic...
Dla kogoś może to już stare pozycje..
Ale co mielibyśmy zrobić w tym czasie z najmniejszym członkiem rodziny?:(
Zostaje DVD?
  • LITERATURA
Nie dotykałam książki już sporo czasu, wstyd się przyznać, ale ostatnio czytałam będąc w ciąży. Nie wiem, może nie umiem się zorganizować, może brakuje mi czasu, a może nie chce go znaleźć. Ubolewam nad tym i mam plan to zmienić. Mam ogromną potrzebę czytania, a będąc nad morzem miałam wrażenie, że czytają wszyscy...nawet pani klozetowa czytała. I to właśnie ona zainspirowała mnie do kupienia:

źródło
 Mam na swojej liście czytelniczej jeszcze kilka tytułów, duża większość dotyczy powstania warszawskiego i II wojny światowej. Jeśli uda mi się coś doczytać do końca na pewno napisze- może to mnie zmobilizuje?:)

  • lub czasopisma
Ostatnio, dzięki uprzejmości U. stałam się posiadaczem kilku przeterminowanych gazet. Na nowe szkoda mi pieniędzy, bo najczęściej lądują w toalecie, a tam spędzam bardzo krótkie chwilę, w dodatku bardzo często mam towarzystwo;);) Postanowiłam więc pozyskać kilka ulubionych tytułów, od kogoś kto czyta....;) Moje ulubione  "Zwierciadło" i "Wysokie obcasy" mnie nie zawiodły na wyjeździe wakacyjnym. Tematy podejmowane ww najczęściej uniwersalne i bez terminu przydatności;) Udało mi się doczytać kilka naprawdę fajnych tekstów i felietonów, w tym wywiad z moim ulubionym polskim aktorem Janem Peszkiem.
  • RELAKS
Jak tu się relaksować, kiedy za oknem ziąb? Nie wiem. Może narty, sanki, lepienie bałwana? Ale do tego czasu zadbam o balkon. Mam w planach kupić kilka wrzosów. Efekt pokażę!
  • SPORT 
Ach ten sport. Nie biegam, nie lubię siłowni....może zumba?:)

Komentarze

  1. Też mam ochotę na rzeczy z przekazem :)))
    Fajnie tu więc się troszkę zadomowię u Ciebie :*
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapraszam, drzwi są otwarte, a ja jestem gościnna;)

      Usuń
  2. Oj czuć tą jesień czuć ... właśnie myślę o garderobie Córeczki na tą piękną złota jesień ,bo przecież będzie piękna ? :)http://swiatamelki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm może zamiast zmiany koloru zmiana samej fryzury. Też miałam niedawno ten etap zmiany i niestety zmiana koloru na ciemniejszy nie jest dla mnie. Jestem rasową, subtelną blondynką i źle mi jest w ciemniejszych włosach. A jak chciałam zrobić ten ciemniejszy blond to niestety żadna fryzjerka nie umiała go zrobić i przy skórze głowy wychodziły rude, masakra... ;) Wróciłam więc do włosów w kolorze naturalny blond.
    Za to chodzi za mną grzywka. Mam proste włosy i niestety nie da się zrobić u mnie żadnego fajnego cięcia :/
    Druga sprawa to same włosy, które nie mogą mi odrosnąc po porodzie na skroniach i dalej mam delikatne prześwity skóry :/
    Przestałaś KARMIĆ? Ja karmię jeszcze do snu, bo nie umiem inaczej uśpić małej. Powiedz mi jak ją usypiasz wieczorem????????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie włosy już odrosły po porodzie, ale po zakończeniu karmienia mi wypadły, a teraz jest już w miarę normalnie. Włosy ścięłam, grzywkę obcięłam ostatnim razem, tylko kolor został ten sam...Mam genialną fryzjerkę wiec kolor na pewno wyszedł by taki jaki bym chciała, a efekt byłby mi znany bo w ciąży miałam ciemne włosy.
      Co do karmienia piersia, ograniczenia siedzą w nas matkach. Córka jeden dzień była zdziwiona zwłaszcza że odstawienie nastąpiło równocześnie z przeniesieniem jej do łóżeczka, po kilku dniach marudzenia zasypia normalnie (ale dostaje na noc mm)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty