O Matko! Nic nie planuj!
Pierwsza zasada młodej matki: "nigdy nic nie planuj".
Doświadczyłam już wielokrotnie rozczarowań w związku z brakiem możliwości zrealizowania swoich planów.Począwszy od wyjścia na zakupy (nie myślę tu o butach, sukienkach czy szaliku ale zwykłym chlebie i herbacie), przez obiad w restauracji, aż po sobotni dancing. Przykład z ostatniej chwili: piątkowy wieczór godz. 20.00 zaczyna się kolejna część Sagi Zmierzch. Nie jestem wielką fanką tej serii, ale miałam ochotę obejrzeć coś innego, niż Dzień Dobry TVN o poranku. Już dzień wcześniej poinformowałam męża, że wieczór spędza z córką, bo ja mam zaplanowany seans filmowy w domowym zaciszu. Czyniłam już wizualizację tych relaksacyjnych chwil przed tv-jak się okazało zupełnie niepotrzebnie.
Piątkowy wieczór spędziliśmy u prababci Laury, a po powrocie do domu, kąpieli i karmieniu okazało się, że nasza córka wcale nie zamierza iść spać. Skąd ona bierze tę energię? Skąd ona wie kiedy najbardziej potrzebuje pobyć sama? I kiedy ze spokojem nadrobię zaległości kulturalne? Tego nie wie nikt.. No cóż, może jak pójdzie na studia da mi trochę wytchnienia.
A teraz nie pozostaje mi nic innego jak nauczyć się tolerancji..od córki:
Ps. Laura niezwykle zainteresowana małym smoczkiem lalki nie wykazuje zainteresowania własnym. Woli inne "mymladełka" np kawałki sznurka.:)
Doświadczyłam już wielokrotnie rozczarowań w związku z brakiem możliwości zrealizowania swoich planów.Począwszy od wyjścia na zakupy (nie myślę tu o butach, sukienkach czy szaliku ale zwykłym chlebie i herbacie), przez obiad w restauracji, aż po sobotni dancing. Przykład z ostatniej chwili: piątkowy wieczór godz. 20.00 zaczyna się kolejna część Sagi Zmierzch. Nie jestem wielką fanką tej serii, ale miałam ochotę obejrzeć coś innego, niż Dzień Dobry TVN o poranku. Już dzień wcześniej poinformowałam męża, że wieczór spędza z córką, bo ja mam zaplanowany seans filmowy w domowym zaciszu. Czyniłam już wizualizację tych relaksacyjnych chwil przed tv-jak się okazało zupełnie niepotrzebnie.
Piątkowy wieczór spędziliśmy u prababci Laury, a po powrocie do domu, kąpieli i karmieniu okazało się, że nasza córka wcale nie zamierza iść spać. Skąd ona bierze tę energię? Skąd ona wie kiedy najbardziej potrzebuje pobyć sama? I kiedy ze spokojem nadrobię zaległości kulturalne? Tego nie wie nikt.. No cóż, może jak pójdzie na studia da mi trochę wytchnienia.
A teraz nie pozostaje mi nic innego jak nauczyć się tolerancji..od córki:
Czekoladowa lala sponsorowana przez babcie Ewę.. |
"Mamo co to jest? No to różowe co lala wkłada do buzi?" |
Komentarze
Prześlij komentarz